lepszy na wolności kąsek lada jaki
Dyskusja gorąca, rozpalająca emocje, idąca w inwektywy i dzieląca nas na dwa obozy, bez szans na coś pośredniego. Chodzi oczywiście o naszą ukochaną pandemię, głupich antyszczepionkowców, mądrych szczepionkowców, oraz lekarzy, którzy oczywiście są idealistami nieprzekupnymi i pragną jedynie naszego dobra – tak jak nasi politycy i dziennikarze. Ja akurat z tych głupszych.
"Lepszy na wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki" Nina - 2011-03-25, 20:47 liberatorka , fakt jest niestety taki, że 90% udomowionych psów nie przeżyje na wolności.
Z KADENCJI NA KADENCJĘ WSZYSTKO SIĘ STACZA: najświeższe informacje, zdjęcia, video o Z KADENCJI NA KADENCJĘ WSZYSTKO SIĘ STACZA; Piąta kadencja
Na mnie już czas! „Lepszy na wolności kąsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki.” Chociaż naszym podopiecznym dajemy wszystko co najlepsze, wiemy że nie zastąpimy im chwil wolności.
Lepszy na wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki. Lepszy chleb z solą z dobrą wolą, niż marcepan z niewolą. agnieszka baba bóg chleb chłop czynić człowiek deszcz diabeł dobry dobrze dwa dzień głowa głupi koń matka mróz mądry pan pies rok rozum stary uczyć woda zima zły łatwo święty.
nonton film bohemian rhapsody sub indo rebahin. Więcej wierszy na temat: Polityka « poprzedni następny » Na integrację nadzieje Polaków rząd zawsze miał za nic. Czy dzisiaj w końcu zmądrzeje, Kiedy ma wojnę u granic? Czy będzie wciąż „z kolan wstawał” I z miną butną i srogą Znów prztyczki w nos będzie dawał Tym, którzy pomóc nam mogą? Dziś głupich gierek czas minął I mam bolesną obawę: Kto nie chce za Kijów ginąć, Zginie za rok, za Warszawę. Napisany: 2022-02-25 Dodano: 2022-02-25 00:08:13 Ten wiersz przeczytano 407 razy Oddanych głosów: 11 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
{"type":"film","id":756160,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Faworyta-2018-756160/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Faworyta 2019-01-24 11:02:54 ocenił(a) ten film na: 8 Jak rozumiecie zakończenie filmu? użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 8 Girlhood Abigail stała się uczuciową i seksualną niewolnicą królowej, co symbolizuje jej uniżony gest w finale filmu. Sarah straciła to, co kochała najbardziej: odsunięto ją od królowej i wydalono z kraju. Schorowana królowa straciła najlepszą przyjaciółkę, kochankę i powiernicę, zamieniając ją na bezduszną manipulantkę, która karmi królową słodyczami i maltretuje jej ukochane króliki. Króliki to erzac szczęścia i zarazem symbol rozpaczy królowej. W ostatniej scenie królików jest coraz więcej, aż w końcu całkowicie dominują przestrzeń ekranową. To właśnie i tylko to pozostało królowej - bezgraniczna, stale rosnąca rozpacz. Wszystkie kobiety przegrały, staczając się w osobiste piekło poddaństwa, banicji i film, być może najlepszy w karierze Lanthimosa. Porównywalny ze wspaniałym "Barrym Lydonem" Kubricka i równie fantastycznym "Wiekiem niewinności" Scorsese. Ciekawa interpretacja @noniezbyt ! użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 8 Mruriel Dziękuję, Mruriel. Aprijl ocenił(a) ten film na: 10 Lanthimos stworzył podobny efekt jak w filmie Kubrick'a chodzi mi o oświetlenie świecami. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 10 Aprijl Podobne są również pewne wątki fabularne, tj. próba wkupienia się w łaski "elit" i konsekwencje tejże. Ostatecznie bohater Kubricka nie różni się tak bardzo od Abigail. Ojojoj! Uczuciowe i seksualne niewolnice! Sarah najlepszą przyjaciółką Anny? To chyba nie mówimy o tym samym filmie... użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 STBerry Sztuka ma to do siebie, że można ją interpretować wielorako. Mój odbiór jest jednym z wielu i nie znaczy, że jest jedyny słuszny. Podobnie zresztą jak twój. Girlhood Końcówka mówi nam o jakości relacji. Królowa straciła tę cenną, szczerą relację na rzecz pozornej. Służąca nie wylądowała na ulicy, mino to musiała się ku*rwić. Księżna za to została ukarana za ucisk wobec film jest o hierarchii społecznej oraz o osobliwości jej wewnętrznych relacji. Marian_12 Trudno się z tym zgodzić. Nie ma w tym filmie szczerych relacji jest tylko walka o wpływy i władzę. Nikt tutaj nie musiał się się prostytuować ale chciał bo łóżko było, jest i będzie doskonałym narzędziem umacniania władzy. Jaka ukarana księżna, jacy słabi, jaki ucisk? Wszyscy są znakomicie pokazanymi łajdakami. Nikt nikogo nie karze tylko wygrywa lub przegrywa walkę o władzę. STBerry szczere relacje w ogóle nie istnieją jako takie. Zawsze są uwikłane w jakieś hierarchię, konflikty, wspólne interesy. Księżna w pewnym momencie miała wybór - dać służącej czego chce, lub walczyć z nią z wyższej pozycji. Wybrała grę o status quo i poniosła za to kanał na yt Drugi seans. Bardziej elokwentnie mówią mniej więcej to samo co ja :) Marian_12 Królowa straciła cenną, szczerą relację? Chyba pozornie, bo owa Sarah również wykorzystywała tą relację do swoich celów hedlio ale potrafiła powiedzieć jej, że wygląda jak borsuk - ta relacja zupełnie się różniła od tego, co dostawała od służącej Marian_12 Sarah manipulowała właśnie w taki sposób; używając przemocy, obrażając, poniżając, sprawiając że królowa czuła się słaba i niepotrzebna. Abigail manipulowała komplementami - ale obie były siebie warte. Grały tylko swoje role, gdyby przypadek zrządził inaczej, mogłyby grać role odwrotne. hedlio No i co z tego? Czy to wystarczy aby relację nazwać szczerą? Sprawa z borsukiem to też trick Sarah'y. Ten film jest wspaniałą komedią w którym pokazany jest dwór pełen sk........ów w wyścigu po władzę i wpływy. Doszukiwanie się relacji, kary, szczerości to syzyfowa praca bo nie o to tu chodzi. Liczy się tylko to kto te podchody wygra, a stawka jest duża... większość z nas w roli Abigail do końca filmu skrobała by podłogę w kuchni. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 STBerry Może ci to umknęło, ale nie wygrał nikt. W tym sęk. oczywiście że nikt nie wygrał w tym trójkącie, nie wiem czy jest to sęk. Gdyby wygrał to byłby happy end ale nie byłoby tak dobrego filmu. Dla mnie pozostawienie widza w niepewności co do losu tego trójkąta z lekkim tylko chłodem zmieniającego się wiatru nad głową Abigail, pokazane w tak subtelny sposób w zakończeniu filmu był tryumfującym akordem w tej filmowej symfonii. À propos wygrywania, Sarah wróciła na swe włości (karą tego nazwać nie można), a Abigail, nawet gdyby dostała kopniaka od Anny, bądź co bądź jest teraz lordowską żoną więc podłóg w dworskich kuchniach nigdy już nie będzie musiała szorować. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 STBerry Sarah została skazana na banicję i musiała opuścić Anglię. Co do Abigail, pozwolę sobie w tym miejscu zacytować naszego wieszcza: "Lepszy na wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki". Mówimy o filmie czy o historii. Jeśli o historii to Sarah i mąż opuścili Anglię dobrowolnie po utraceniu urzędów (mąż parł do wojny i podobno sprzeniewierzył większą kwotę), pomocy finansowej Anny w budowie pałacu Blenheim oraz widoków na lukratywne urzędy dla dzieci Sarah. Niektórzy mówią że Anna sprowadziła Sarah raz jeszcze do Anglii. Tak czy tak, Anna zmarła 3 lata po wyrzuceniu Sarah, której tak znowu żle nie było w tych niemieckich zamkach. A jeśli chodzi o naszego wieszcza to zgoda ale on napewno nie z tego filmu... Ale miło było porozmawiać.... użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 STBerry Polecam się. STBerry Tak, ten film jest również o władzy. Co mega ciekawe Sarah walczy o to żeby kontynuować wojnę z Francją, na której może stracić męża, oraz na której może się nakraść. Swoją drogą niejednoznaczne jest to, czy ona kocha męża, czy kocha i męża i królową, czy kocha męża i królową i swoją ojczyznę. To dopiero osobliwe relacje! :D Abigail, z kolei, zdaje się, że walczy tylko o status społeczny, a co za tym idzie słodkie, hedonistyczne życie. Być może dlatego jej relacja z królową jest tak płytka i szybko traci swój żar. BTW: Można też psychologizować, iż królowa od początku wykorzystuje Abigail, aby emocjonalnie związać ze sobą Sarahę. W pewnym momencie przegina pałę i zostaje ukarana samotnością za "ucisk wobec kogoś słabszego", stojącego niżej w hierarchii społecznej. Swoją drogą z początki można było odnieść wrażenie, że królowa i księżna są sobie równe, a nawet, że Sarah dominuje. Może dlatego Anna tak bardzo ceniła sobie tę relację. Marian_12 Co to jest "sarahę"? Sarę po prostu. H jest nieme ;) Lewbestia łupsidubsu :) STBerry One się znały od dziecka. To zupełnie inny poziom relacji niż z Abigail. Po 30 latach przyjaźni mogła mówić, że wygląda jak borsuk, bez żadnej manipulacji w tle ;) Oczywiście wykorzystywała to że się znały od dziecka np. w scenie w "spa" i następnej. Girlhood W ostatniej scenie zamyka się cały tragizm tego filmu. Przypomnij sobie obojętny a może smutny wyraz twarzy Anny gdy Abigail "masuje" jej nogę oraz trwogę na twarzy Abigail z powodu braku reakcji. Anna tęskni za Sarah. Minorowa tonacja przypomina raz jeszcze, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ... Girlhood W moim odczuciu ostatnia scena to krzyk rozpaczy królowej, która przejrzała motywy i sztuczki Abigail, jest świadoma swojej niemocy wobec niej, przerażająco osamotniona, właściwie psychologicznie zdana na jej łaskę. Wydaje jedyny "rozkaz" na jaki mogła się zdobyć by fizycznie choćby uniżyć Abigail, ale nie sprawia jej to przyjemności. A króliki? Morze królików?... czy ona aby nie postradała na koniec zmysłów? Miriam_ Albo były symbolem/obrazem nieszczęścia królowej... Girlhood Zakończenie filmu ciekawie pokazuje, jak Abigail zaczyna zdawać sobie sprawę z wlasnej porażki. W scenie, w której wynoszone są rzeczy Sarah, Abigail jest przekonana o swoim zwycięstwie, jest dumna i pewna siebie (nawet Sarah widząc to mówi: "ty naprawdę myślisz, że wygrałaś"). Pierwszy niepokojacy sygnał Abigail dostaje w momencie, gdy próbuje zasugerować Annie, że Sarah kradła pieniądze. Królowa zdecydowanie temu zaprzecza i Abigail zdaje sobie sprawę, że przegięła (wychodzi wściekła na siebie) i Anna jej nie ufa. Drugim ciosem był list Sarah do Anny (a pośrednio kierowany do Abigail). List uświadomił Abigail, że jej relacja z Królową nigdy nie dorówna relacji, jaką władczyni miała z Sarah. Natomiast trzeci nokautujący cios to końcowa scena. Anna symbolicznie ją poniża i upokarza. Właśnie tam, na podłodze u stóp władczyni Abigail uświadamia sobie, że tak naprawdę przegrała i stało sie to, czego się najbardziej bała - została niewolnicą. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 Jumpin_jack_flesh Można dyskutować, czy Abigail od samego początku nie była niewolnicą - najpierw swojego lichego pochodzenia i chorych ambicji, a później królowej i jej kaprysów. To prawda, ale wydaje mi się, że będąc biedną paradoksalnie miała więcej wolności, niż przy boku królowej. Kiedy była na dnie nie miała niczego do stracenia. Trochę się odbiła, została osobistą służącą Sarah i nie miała już tak źle. Mogła na tym poprzestać, nie musiała przecież lądować w łożu królowej. Podjęła jednak taką drogę, chciała więcej i więcej. A teraz, kiedy dostała już to wszystko, czego chciała, z czasem brak wolności zacznie jej doskwierać coraz bardziej. W dodatku przyzwyczai się do wystawnego i hedonistycznego życia i bardzo trudno będzie Jej z tego zrezygnować w zamian za odzyskanie wolności. aronn ocenił(a) ten film na: 7 Jumpin_jack_flesh Ale suma summarum to zawsze jakaś wygrana niż to,że wyladowała by w jakims rynsztoku,zresztą jakby nie dotarła na sam "szczyt"to by była zapewne poniżana przez trochę tak jakbyśmy w korporacji byli jakimś może nie pracownikiem najniższego szczebla ale jakimś brygadzistą i awansowalibyśmy na prawie sam szczyt będąc kierownikiem działu ale niestety dalej byśmy byli kopani przez najwyższego czyli utarto może nosa ale wpływy jakieś nadal ma,no i zawsze może pokierować życiem tak by królowa w jakimś tam stopniu ja jednak bardziej akceptowała. aronn Oczywiście. Abigail jest poza tym lordowską żoną, już dworskich kuchni nigdy nie będzie szorować (o czym wcześniej). Dzięki za podsumowanie. Strasznie dużo w pozostałych wypowiedziach wielkich słów, których w filmie nie widzę. Film jest super komedią o bezkompromisowej i nikczemnej walce o władzę i wpływ na skorumpowanym angielskim dworze. Nie widzę głębszych uczuć i sercowych rozterek, nie widzę też niewolnic, poniżeń czy upokorzeń. Pytanie jest tylko czy dany ruch na szachownicy uniesie mnie na drabinie po której się wspinam czy nie. To samo dzieje się w setkach korporacji lub polityce już nie mówiąc o literaturze. Tu, dzięki wspaniałym dialogom i angielskiemu poczuciu humoru no i świetnej grze aktorskiej udało się wyprodukować małe arcydzieło w swoim gatunku i nic więcej. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 9 STBerry To idź do lekarza od oczu. całkowicie się z Panem zgadzam, no i wreszcie się Pan odciął STBerry Jak to nie widzi Pan poniżeń i upokorzeń...? Wszystkie te Pana wywody są tak przesiąknięte zarozumialstwem...
Dziś brałem udział w arcyciekawej dyskusji. Otóż pierwotnie chodziło o to, czy należy zabronić szyfrowania, żeby można było zawsze ustalić IP nadawcy, a w konsekwencji – ustalić autora „hejtu”, pomówienia czy innej obelgi. I całą tę dyskusję można sprowadzić do odpowiedzi na pytanie – czy lepiej mieć nieograniczoną wolność z nieograniczoną możliwością opluwania się wzajemnie, czy też wolność reglamentowaną przez Państwo. Bo de facto do tego się to sprowadza. Bo nie ma półśrodków. Aktualnie zmierzamy do „wolności” reglamentowanej przez Państwo – mając ponad 40 lat widzę to aż nazbyt dokładnie. Jak byłem małym dzieckiem (1-3 klasa), to lanie pasem było normalną formą kary, nauczyciel lał linijką po łapach dyscyplinując, zatargi rozwiązywało się na pięści po lekcjach. Później lanie zostało zredukowane do klapsów, nauczyciel stawiał do kąta, zatargi kończyły sie szarpaniną czy zapasami. Potem już lanie było passe, nauczyciel robił pogadanki, rodzice byli wzywani do szkoły i robiono nam obciach, zatargi kończyły się na wzajemnym wyzywaniu i opluwaniu. Później klaps został uznany za przemoc, nauczycielom wsadzano śmietnik na głowę, zatargi kończyły się hejtem na forach czy na ścianach. Teraz hejt jest uznawany za formę przemocy, podczas gdy kiedyś danie sobie po mordzie było raczej powodem do dumy niż wstydu. I to wszystko może i by było dobre, gdyby nie to, że gdzieś w to wszystko miesza się aparat państwowy i zwykłe zwyzywanie kogoś od najgorszych może się skończyć grzywną, a może i więzieniem, a zmuszenie dziecka do odrobienia lekcji może zostać uznane za przemoc emocjonalną i doprowadzić do ograniczenia praw rodzicielskich albo i odebrania ich (jak w krajach skandynawskich). I jak na to wszystko patrzę, to wydaje mi się, że chyba wolałbym pełną niczym nie ograniczoną wolność ze świadomością, że gdzieś ktoś może napisać, że Brzezina na kawalerskim się upodlił, że zrobił sąsiadce dziecko albo robi wałki na podatkach. Bo w każdej chwili się może okazać, że dbając o nasze dobre samopoczucie władza wsadzi nas wszystkich do klatki. Złotej czy srebrnej, ale jednak klatki. A lepszy na wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki.
Lepszy jest jawny gniew niż zmyślona przyjaźń. Lepszy na wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki. Lepszy nieprzyjaciel otwarty niz przyjaciel zdradliwy. Lepszy w domu groch, kapusta niż na wojnie kura tłusta. Lepszy własny chleb, niż pożyczona bułka. Lepszy zamek lada jaki niż otwarte drzwi. Liść na drzewie mocno się trzyma, nie tak prędko będzie zima. Luty - załóż ciepłe buty. Ładny kwiatek krótko przy drodze stoi. Łatwiej coś zganić niż zrobić. Łatwiej kołek obcinkować niż go później pogrubasić. Łatwiej komu radzić niż dopomóc. Łatwiej nauczyć się kląć niż czytać. Łatwiej obiecać niż dotrzymać. Łatwiej popsuć niż naprawić. Łatwiej słuchać niż rozkazywać. Łatwiej wojnę zacząć niż ją skończyć. Łatwiej z góry jak pod górę. Łatwiej zranić niż leczyć. Łatwo kiepskiego piwa nawarzyć. Łyżka dziegciu beczkę miodu zepsuje. Ma coś z rycerza – zakuty łeb. Macocha choćby z cukru, zawsze gorzka. Mała iskierka wielki pożar wznieci. Mała strata - krótki żal. Małe garnuszki prędko kipią.
Znaczenie Adama Mickiewicza dla dziejów literatury i kultury duchowej Polaków wydaje się być nie do przecenienia. Ten wielki człowiek, działacz i twórca głęboko i trwale zapisał się w naszej świadomości zbiorowej. Już jego literacki debiut – wydany w 1822 r. w Wilnie pierwszy tom Poezyj, był wydarzeniem na wielką skalę, on to bowiem umownie otwiera polski romantyzm. Przełomowy charakter zbiorku jest oczywisty. Mickiewicz zawarł w nim nie tylko program nowej literatury, ale jednocześnie objawił swój ogromnej miary talent poetycki. Kolejne utwory potwierdziły jego wielkość i ukształtowały najbardziej charakterystyczne oblicze polskiego romantyzmu. Mickiewicz to wzór romantycznego poety-Polaka: wybitna indywidualność, poeta-prorok wyrażający uczucia i tęsknoty całego narodu, duchowy przywódca. Jak bardzo był wówczas ceniony, pokazują słowa innego wielkiego romantyka Zygmunta Krasińskiego, który twierdził:My z niego wszyscy. Twórczość Mickiewicza, prawdziwie wybitna, nie przeminęła wraz z nadejściem kolejnej epoki, oparła się działaniu czasu i do dziś stanowi niewyczerpane źródło inspiracji, a wielki romantyk jest ciągle olbrzymim autorytetem. Bardzo trafnie znaczenie Mickiewicza dla tożsamości Polaków określa poeta Tadeusz Różewicz, porównując jego twórczość do chleba, którym karmi się cały naród:Chleb który żywi i zachwyca który się w krew narodu zamienia poezja Mickiewicza Tadeusz Różewicz, ChlebBibliografia 1. Wacław Borowy, O poezji Mickiewicza, wyd. 2, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1999. 2. Juliusz Kleiner, Mickiewicz, t. I-II, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1997. 3. Marek Piechota, Jacek Lyszczyna, Słownik Mickiewiczowski, Wydawnictwo „Książnica”, Katowice 2000. 4. Julian Przyboś, Czytając Mickiewicza, serii „Zrozumieć Mickiewicza”, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 1998. 5. Czesław Zgorzelski, O sztuce poetyckiej Mickiewicza. Próby zbliżeń i uogólnień, w serii „Zrozumieć Mickiewicza”, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 2001. 6. Jacek Brzozowski, Fragment lozański. Próba komentarza ostatnich wierszy Mickiewicza, [w:] Liryki lozańskie Adama Mickiewicza. Strona Lemanu. Antologia, oprac. M. Stala, Universitas, Kraków 1998. 7. Kazimierz Cysewski, O „Balladach i romansach” Mickiewicza. Interpretacje, Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Słupsku, Słupsk 1987. 8. Konrad Górski, Adam Mickiewicz, PWN, Warszawa 1989. 9. Marian Maciejewski, Mickiewiczowskie „czucia wieczności” (Czas i przestrzeń w liryce lozańskiej), [w:] tegoż, Poetyka – Gatunek – Obraz. W kręgu poezji romantycznej, Ossolineum, Wrocław 1977. 10. Mickiewicz. Encyklopedia, Horyzont Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media, Warszawa 2001. 11. Marian Stala, Trzy nieskończoności. O poezji Adama Mickiewicza, Bolesława Leśmiana i Czesława Miłosza, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2001. 12. Zofia Stefanowska, Historia i profecja. Studium o „Księgach narodu i pielgrzymstwa polskiego” Adama Mickiewicza, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1998. 13. Zbigniew Sudolski, Mickiewicz. Opowieść biograficzna, Wydawnictwo Archer, Warszawa 1995. 14. Alina Witkowska, Mickiewicz. Słowo i czyn, PWN, Warszawa 1998. 15. Alina Witkowska, Ryszard Przybylski, Romantyzm, PWN, Warszawa serwisu:Zdania i uwagi - omówienie Wiersze filomackie - opracowanie Ogólna charakterystyka wierszy filomackich Zima miejska - analiza i interpretacja Hej, radością oczy błysną… - analiza i interpretacja Do Joachima Lelewela - analiza i interpretacja Pieśń filaretów - analiza i interpretacja Adam Mickiewicz - życie i twórczość Adam Mickiewicz - szczegółowy życiorys Adam Mickiewicz - biografia - notatka szkolna Kalendarium życia poety Mickiewicz jakiego nie znamy Oda do młodości - opracowanie Oda do młodości - analiza i interpretacja 'Oda do młodości' - utwór ponadczasowy Oda jako manifest Literackie nawiązania Oda do młodości Interpretacja Ody do młodości - notatka Ballady i romanse - opracowanie Ballady i romanse - wiadomości wstępne Ballady i romanse jako manifest ideowy polskiego romantyzmu Ludowość w Balladach i romansach Cechy romantyczne w "Balladach i romansach" Adama Mickiewicza Pierwiosnek - analiza i interpretacja „Romantyczność” Adama Mickiewicza jako manifest światopoglądowy Świteź - analiza i interpretacja Świtezianka - analiza i interpretacja Rybka - analiza i interpretacja Powrót taty - analiza i interpretacja To lubię - analiza i interpretacja Lilije - analiza i interpretacja Pani Twardowska - analiza i interpretacja Sonety krymskie - opracowanie Informacje ogólne o sonetach A. Mickiewicza Stepy akermańskie - analiza i interpretacja Cisza morska - analiza i interpretacja Żegluga - analiza i interpretacja Burza - analiza i interpretacja Widok gór ze stepów Kozłowa - analiza interpretacja Pielgrzym - analiza i interpretacja Czatyrdah - analiza i interpretacja Bajdary - analiza i interpretacja Bakczysaraj - analiza i interpretacja Droga nad przepaścią w Czufut-Kale - analiza i interpretacja Ajudah - analiza i interpretacja Sonety krymskie - notatka interpretacyjna cytaty Pielgrzym bohaterem Sonetów krymskich Cechy romantyczne w Sonetach krymskich Sonet jako gatunek Sonety odeskie - opracowanie Sonety odeskie - wiadomości wstępne I. Do Laury - analiza i interpretacja XV. Dzieńdobry - analiza i interpretacja Reduta Ordona - opracowanie Reduta Ordona - analiza i interpretacja Reduta Ordona - wszystko, co powinieneś wiedzieć o utworze Reduta Ordona Do M*** - opracowanie Do M*** - analiza i interpretacja Obraz romantycznej miłości w wierszu Do M*** Do M*** Liryki lozańskie - opracowanie Wstęp – powstanie i ogólna charakterystyka „Liryków lozańskich” Snuć miłość - analiza i interpretacja Nad wodą wielką i czystą - analiza i interpretacja Polały się łzy - analiza i interpretacja Gdy tu mój trup - analiza i interpretacja Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego - opracowanie Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego - omówienie Do matki Polki - analiza i interpretacja Niepewność - analiza i interpretacja Do***. Na Alpach w Splügen 1829 - analiza i interpretacja Zobacz inne opracowania utworów Adama Mickiewicza:Pan Tadeusz - Dziady - Konrad Wallenrod
lepszy na wolności kąsek lada jaki