lalka izabela i wokulski
Julian Ochocki – dwudziestoośmioletni kuzyn panny Łęckiej o wyglądzie zbliżonym do Napoleona I. Po raz pierwszy pojawia się w powieści Prusa, kiedy pomaga w kweście odbywającej się w warszawskim kościele. W „Lalce” jest on przedstawicielem najmłodszego pokolenia – ludzi, w których światopoglądzie swoje odbicie znalazły i
Wokulski czuł wyrzuty sumienia, że swój wielki majątek w znacznym stopniu trwonić będzie na udawanie arystokraty, na styl życia akceptowany i ceniony przez warstwę, do której należała jego miłość, Izabela.
Ignacy Rzecki & Stanisław Wokulski (5) Kazimiera Wąsowska/Stanisław Wokulski (5) Izabela Łęcka/Stanisław Wokulski (4) August Katz/Ignacy Rzecki (4) Ignacy Rzecki/Stanisław Wokulski (2) Sirius Black/Remus Lupin (1) Harry Styles/Louis Tomlinson (1) Ignacy Rzecki/Helena Stawska (1) Izabela Łęcka/Kazimiera Wąsowska (1) Include Additional Tags
Głównymi bohaterami utworu Bolesława Prusa pt. "Lalka" są Stanisław Wokulski oraz Izabela Łęcka. Po głębokiej lekturze wspomnianego wyżej dzieła można przypuszczać, że miłość Wokulskiego względem Izabeli nie miała szans na spełnienie oraz szczęście.
nie jest prawdziwym nim. Wokulski jest dla siebie tylko jakąś siebie możliwością, przyciasną i niewygodną. Wierzy, że istnieje stan bardziej prawdziwy, jego własna możliwość lepiej do niego przystająca. Wokulski pyta więc nieustannie: „Kim jestem?” i „Kim mogę się stać?”.
nonton film bohemian rhapsody sub indo rebahin. Najbardziej widocznym wątkiem powieści Bolesława Prusa pt.“Lalka” jest wątek miłosny, który skupia się głównie na postaciach Stanisława Wokulskiego i Izabeli Łęckiej. Wokulski jest to przedstawiciel nie tylko epoki pozytywizmu, ale także romantyzmu. Kochał Izabelę jak romantyk - szalenie, beznadziejnie, idealizując obiekt swojego uczucia, a zdobywał jak pozytywista - przez bogacenie się walczy o względy ukochanej. Stanisław po raz pierwszy zobaczył Łęcką w teatrze. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Była to miłość nieodwzajemniona, gdyż ona jako dama wywodząca się z arystokracji nie zwracała uwagi na biednego artykuł aby odblokować treśćNajbardziej widocznym wątkiem powieści Bolesława Prusa pt.“Lalka” jest wątek miłosny, który skupia się głównie na postaciach Stanisława Wokulskiego i Izabeli jest to przedstawiciel nie tylko epoki pozytywizmu, ale także romantyzmu. Kochał Izabelę jak romantyk - szalenie, beznadziejnie, idealizując obiekt swojego uczucia, a zdobywał jak pozytywista - przez bogacenie się walczy o względy po raz pierwszy zobaczył Łęcką w teatrze. Zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Była to miłość nieodwzajemniona, gdyż ona jako dama wywodząca się z arystokracji nie zwracała uwagi na biednego sklepikarza. Izabela nie jest zdolna do okazywania uczuć, do miłości. Zdaje sobie sprawę z tego, że Wokulski ją kocha, lecz mimo to ignoruje go. Jest oziębła i oschła. Dla niej liczy się tylko ona sama. Bohater dostrzega wszystkie różnice dzielące go z ukochaną, wielokrotnie zastanawia się, czy dobrze ulokował swoje uczucia. Niejednokrotnie Izabela wystawiała jego miłość na próbę. Oficjalnie spotykała się z innymi mężczyznami, nie stroniła od licznych flirtów i zabaw. mimo to Stanisław pozwala rozwijać się jego uczuciu względem Izabeli. Wokulski wiele razy był załamany i przybity. Próbował nawet popełnić samobójstwo. Przełom w uczuciach Bohatera nastąpił w czasie podróży do Krakowa. Stanisław towarzyszył Izabeli i jej ojcu. Do przedziału dosiadł się kuzyn Izabeli, Starski. Łęcka dyskutowała ze Starskim po angielsku sądząc, że Wokulski nie zna tego języka. Dawała mu do zrozumienia, że wychodzi za mąż za Stanisława nie z miłości, ale licząc jedynie na jego majątek. Wokulski zrozumiał każde słowo z tej rozmowy. poczuł się bardzo dotknięty i podjął decyzję o powieści Prusa oprócz wyeksponowanej na pierwszy plan miłości Wokulskiego, znaleźć można również inne poboczne wątki miłosne. Przykładem jest nieodwzajemniona miłość Stawskiej do Wokulskiego. Uczucie nie zostało jednak odwzajemnione przez Stanisława, który całkowicie zatracił się w uczuciu do Izabeli. Bohaterowie Lalki prezentują różne spojrzenie na miłość. Doktor Szuman miłość postrzega wyłącznie przez pryzmat nauki. Na temat miłości ma swoją własną teorie, przyjmuje sceptyczną postawę, mówi że jest ona ‘obrzydliwym handlem opartym na oszustwie’.Przeciwnym do uczucia Wokulskiego czy Stawskiej jest szczęśliwa i odwzajemniona miłość Węgiełka i Marianny. Mężczyzna zna przeszłość dziewczyny, wie że sprzedawała swoją godność, aby przeżyć, że zmusił ją do tego głód. Mimo wszystko kocha ją i pragnie się z nią ożenić.“Lalka” to nie tylko powieść o miłości międzyludzkiej lecz również o miłości do pieniędzy i wszelkich wygód. Arystokraci w utworze pisarza są przedstawieni jako ludzie rozpustni, obłudni, mający wysokie mniemanie o sobie. Tytuł i majątek to jedyne wartości przez nich wyznawane. Nie mają szacunku dla pracy, przyczyniając się w ten sposób do pogarszania sytuacji gospodarczej i społecznej. Z pogardą patrzą na ludzi niższych w lalce ma bardzo duże znaczenie. Najlepszym przykładem jest Wokulski. Zdobywa majątek aby dostać się do salonów arystokracji i zabiegać o pannę Izabelę. Jednak to właśnie miłość zgubiła Wokulskiego. Poświęca on wszystko dla ukochanej przez co staje się bohaterem wypracowanialalka watek milosnyWątek miłosny. Najbardziej widocznym wątkiem powieści jest wątek miłosny. Jego zasadniczy zrąb osnuty jest wokół postaci Wokulskiego i Izabeli, ale jest jeszcze kilka innych par a także osoby związane z Wokulskim (Stawska) oraz z Łęcką (Starski i przygodni adoratorzy). Od pewnego momentu życie kupca organizuje tylko i wyłącznie uczucie do Izabeli. Można więc mówić, że wątek miłosny jest wątkiem głównym, gdyż dotyczy bezpośrednio losów Wokulskiego, na które składa się akcja powieści.
Po wyjeździe Suzina Wokulski otrzymał list od Rzeckiego, w którym stary przyjaciel prosił go o pomoc w odnalezieniu Ludwika Stawskiego, męża pani Heleny. Postanowił skorzystać w tym celu z usług baronowej, do której udał się niezwłocznie. Z zadowoleniem przyjęła zlecenie i zaprosiła Wokulskiego do bywania w jej salonie. Wokulski po wyjeździe Suzina został w Paryżu sam. Całe dni spędzał na zwiedzaniu i innych rozrywkach. W jego głowie zrodził się dylemat: czy słuchać serca i wrócić do Warszawy, czy rozumu i pomóc Geistowi w doświadczeniach. Idzie do chemika, aby jeszcze raz obejrzeć metale i upewnić się, że nie jest zwodzony. Geist informuje go jednak, że udało mu się sprzedać armii materiał wybuchowy i na kilka lat ma pieniądze na swoje doświadczenia. Wokulski zegna go serdecznie i prawie decyduje się pomagać profesorowi. W domu dalej analizuje, co należałoby teraz zrobić. Czyta fragment sonetów Mickiewicza, mówiący o miłości i zarzuca mu fałszowanie, idealizowanie tego uczucia. Na ostateczną decyzję wpływa list od prezesowej, proszący o rychły powrót i pogodzenie się z panną Izabelą. Wokulski natychmiast decyduje się na V Człowiek szczęśliwy w miłościStreszczenie rozdziału: Powrót Wokulskiego do Warszawy i wyjazd do Zasławka Na miejscu zastał świetnie prosperujący interes, a także kolejny list od prezesowej, ponaglający do złożenia wizyty oraz od Suzina z propozycją podobnej współpracy zimą. Przyjacielowi odpisał, że się zgadza i w październiku będzie w Moskwie, a następnie wsiadł w pociąg i pojechał do prezesowej. Po drodze zauważył, że wzbudza zainteresowanie i że jest ważną i znaną osobą, o której plotkuje całe miasto. W pociągu przysiada się do niego i nawiązuje serdeczną rozmowę baron Dalski, jeden z dwu stałych konkurentów panny Izabeli. Szybko jednak okazuje się, że baron od 5 tygodni jest narzeczonym panny Eweliny Janockiej, wnuczki prezesowej. Baron jest z tego powodu niezwykle szczęśliwy i, niestety, trochę naiwny, gdyż panna, sądząc po przytoczeniu kilku jej zwyczajów, np. zamiłowania do kosztowności, raczej nie wychodzi za barona z miłości. Nad ranem docierają do właściwej miejscowości, gdzie w restauracji na dworcu czekają na konie. Baron informuje Wokulskiego o stałych gościach pani prezesowej: pani Wąsowska – młoda wdowa, Starski, Fela Janocka, Ochocki, a także panna Łęcka z VI Wiejskie rozrywkiStreszczenie rozdziału: Wokulski dociera do Zasławka, Wąsowska kokietuje bohatera W drodze do Zasławka spotykają powóz ze znakomitą większością stałych gości prezesowej: nie ma tylko Łęckich. Wszyscy przesiadają się do powozu i w wesołych nastrojach przy gwarnej rozmowie docierają do majątku prezesowej. Tam po wspólnym śniadaniu wszyscy się rozchodzą. Wokulski pogłębia nowe znajomości. Oglądając gospodarstwo prezesowej zauważa, że wszystkim jest tu dobrze, parobcy mieszkają w znakomitych warunkach, mają zdrowe dzieci, nie są głodni i że wszyscy są głęboko przywiązani do gospodyni. Ochocki objaśnia mu stosunki między niektórymi gośćmi, a zwłaszcza miedzy Starskim a Wąsowską, która darzyła go sympatią, ale od kilku tygodni to się zmieniło. Po obiedzie wszyscy udają się do altany, gdzie Starski wygłasza „przemowę” o konieczności żenienia się z uwzględnieniem majątku i pozycji. Podejście takie krytykuje Wokulski, czym zyskuje przychylność prezesowej i pani Wąsowskiej. Domyśla się on także, że narzeczoną barona coś łączy ze Starskim. Wąsowska zabiera Wokulskiego na konna przejażdżkę, podczas której kokietuje go wyraźnie. On jednak nie odpowiada na zaloty, co ją wyraźnie denerwuje. Wywiązuje się między nimi rozmowa na temat miłości i relacji między kobietą a mężczyzną. Pani Wąsowska bawi się bowiem swoimi konkurentami, czekając na kogoś nietuzinkowego. Otwiera to oczy Wokulskiemu na kobiecą przewrotność. Rozstają się jednak jako przyjaciele. Rozdział VII Pod jednym dachemStreszczenie rozdziału: Przyjazd Łęckiej do Zasławka, kurtuazyjne rozmowy z Wokulskim Podczas gdy Wokulski był na konnym spacerze z panią Wąsowską, do Zasławka przyjechała panna Izabela. Był to dla niej trudny wyjazd, gdyż domyślała się, że może być swatana z Wokulskim. Postanowiła przywitać go z rezerwą, a nawet pogardą. Do tego wiedziała, że Starski nie otrzyma w spadku majątku prezesowej, więc odpadł jako konkurent do jej ręki. Również baron przestał się do niej zalecać, zaręczywszy się z panną Eweliną. Ubodło to mocno ambicję Izabeli – nie kochała barona, ale nie mogła mu darować, że pokochał inną. Gdy zaś przybyła do dworku okazało się, że wszyscy mówią tylko o Wokulskim, że pani Wąsowska go kokietuje, a panna Fela jest nim zauroczona. Nie był to już jakiś tam, kupiec galanteryjny, ale człowiek, który wracał z Paryża, miał ogromny majątek i stosunki, którym zachwycał się baron, którego kokietowała Wąsowska... Izabela odbyła również rozmowę z prezesową, podczas której okazało się, że dla staruszki nie liczy się urodzenie i że niezmiernie ceni i lubi pana Stanisława. Wokulski upewniał się coraz bardziej w tym, że Starskiego i pannę Ewelinę coś łączy. Sama zaczęła mu się niejako „tłumaczyć” dlaczego wychodzi za barona – wyszło, że robi to poniekąd ze słabości charakteru i litości, jaką go darzy. Rozmowa ta znów nasunęła Wokulskiemu refleksje o dwulicowości kobiet. Po obiedzie doszło do długiej rozmowy między Wokulskim a Izabelą, podczas której ona broniła wyższości rasowej arystokracji, a on obstawał przy tym, że wyższość można zyskać tylko ciężką pracą.. Nie doszło jednak do sprzeczki, a Wokulski był zauroczony „rezolutnymi” argumentami panny. W dobry humor wprowadziło go zwłaszcza zakończenie rozmowy, kiedy to Izabela podziękowała mu za zakup kamienicy i ocalenie 20 tysięcy, o które mniej zapłaciłaby Krzeszowska. Mogła tak zrobić bez urażenia swojej dumy, gdyż również baronowa chce dać obecnie za dom 90 tysięcy. Obydwoje wrócili do dworku w dobrych nastrojach. Przez kilka kolejnych dni padał deszcz, więc każdy zajmował się sobą, a gdy znów wróciła pogoda zarządzono wyprawę na rydze. Rozdział VIII Lasy, ruiny i czaryStreszczenie rozdziału: Ocieplenie relacji Izabeli i Stanisława W drodze do lasu Wokulski opowiada o swoim locie balonem, co budzi tęsknotę w Ochockim tak, że nie jest on już w stanie myśleć o rydzach. W lesie tworzą się pary do zbierania: Wąsowska i Starski, Izabela i Ochocki oraz Fela i Wokulski. Jednak Ochocki rezygnuje, a panna Fela woli iść z ciotkami i tym sposobem Wokulski idzie razem z panną Łęcką. Żadne z nich nie ma jednak ochoty na grzybobranie. Zaczynają rozmowę, w której Wokulski pyta, czy wolno mu myśleć o pannie Izabeli. Ta jest początkowo zakłopotana, ale ostatecznie się zgadza, sugerując, że Wokulski jest na równi np. ze Starskim. Po powrocie z grzybobrania następne kilka dni Wokulski i Izabela spędzali razem. Często spacerowali milcząc. Pewnego dnia prezesowa przypomniała, że należy postawić nagrobek na grobie stryja Wokulskiego. Wokulski i Izabela wybrali się odwiedzić ruiny zamku w Zasławiu. Spotkali tam rzemieślnika Węgiełka, wykonującego na polecenie prezesowej kamień upamiętniający miejsce jej spotkań ze stryjem Wokulskiego. Węgiełek opowiada Wokulskiemu i Izabeli wzruszającą historię o śpiącej królewnie. Wokulski w sposób śmiały pyta się Izabeli: Obudzisz się ty, moja królewno?Izabela daje na to wymijającą odpowiedź: Nie wiem, może. Przemilczenie Izabeli nie zmartwiło Wokulskiego – nie odpowiedziała przecież: nie. Postanowił czekać, aż sama powróci do jego propozycji. Tego samego dnia panna Izabela wyjechała (co było zaplanowane dzień wcześniej), zapraszając adoratora do odwiedzin. W domu prezesowej panowała napięta atmosfera. W rozmowie z Wokulskim przyznała się, że chciałaby aby Ewelina i baron lub Starski opuścili Zasławek. Przypomniało mu się wtedy, że podpalając zapałką papierosa zobaczył Starskiego i Izabelę w dwuznacznej sytuacji, ale uznał to za przywidzenie (teraz też chciał w to wierzyć). Wieczorem przyszedł do niego na rozmowę baron, który także zaczął podejrzewać związek Eweliny ze Starskim, choć się do tego wprost nie przyznał. Po wyjeździe Izabeli Wokulski był osowiały i apatyczny, wszystko przypominało mu ostatnie chwile szczęścia. W momencie takiej tęsknoty spotyka go w lesie Wąsowska, która początkowo trochę z niego drwi, ale ostatecznie daje przyjacielskie rady. Wokulski postanawia wyjechać – prezesowa rozumie, że nie ma tu teraz co robić. Przed wyjazdem Wokulski zaprasza do siebie do Warszawy Ochockiego, aby powiedzieć mu o możliwości współpracy z Geistem. Wraca do domu przez Zasław, gdzie skontrolowawszy napis na nagrobku stryja (kilka wersów z „Do M…” Mickiewicza), zabiera ze sobą w nagrodę jego twórcę – IX - Pamiętnik starego subiektaStreszczenie rozdziału: Rzecki wspomina proces o Lalkę, a także list baronowej do Wokulskiego. Rzecki dowiaduje się o zamiarze sprzedaży sklepu przez Stacha Rzecki opisuje sytuację polityczną w 1879 r. (czas akcji Lalki). Następnie opowiada historię procesu baronowej Krzeszowskiej z Heleną Stawską. Wspomina, że razem z Wokulskim odwiedzili kiedyś panią Helenę, której Stach wyraźnie się spodobał. Ten jednak, po wyjściu wyznał mu, że jeśli się ożeni, to na pewno nie ze Stawską. Wokulski dostrzega jednak piękno i subtelność młodej kobiety, a zupełnie ujmuje go jej córeczka, która mając podziękować kupcowi podbiega, zarzuca mu rączki na szyję i daje całusa. Wspomina także o swoich wątpliwościach, co do uczciwości Maruszewicza oraz o ciągłych złośliwościach, jakie robią Kszeszowskiej studenci. Ponieważ mieszkają oni nad nią cały dzień czatują, aby, kiedy się wychyli przez okno, wylać jej na głowę wiadro wody. Podczas wizyty Wokulskiego i Rzeckiego baronowa „obrywa” śledziem. Po odwiedzinach u Stawskiej Wokulski dostaje anonim (nietrudno domyśleć się, że autorstwa baronowej), w którym oskarża Stawską o złe prowadzenie się, Rzeckiego o umizgiwanie się do niej, zaś samego Wokulskiego o rychłe bankructwo i romans. Na koniec poleca mu sprzedać wszystko i uciekać za granicę. Anonim wyprowadza z równowagi zarówno Rzeckiego, jak i Wokulskiego, zwłaszcza, że wkrótce pojawia się adwokat, który rzekomo reprezentuje jakiegoś Litwina (w rzeczywistości Krzeszowską) i ofiarowuje za kamienicę 80 tysięcy rubli (wtedy dom wart jest więcej), a ostatecznie 95 tysięcy. Wokulski odprawia go i mówi, że kamienicę sprzeda, ale tylko za 100 tysięcy. Rzecki idzie na piwo, gdzie spotyka znajomych Węgrowicza i Szprota, który to mówi mu, że Wokulski sprzedaje sklep. Oburzony Rzecki chce się pojedynkować z kłamcą, ale godzi ich trzeci kolega. Następnego dnia subiekt zapytuje Wokulskiego, czy to prawda, że sprzedaje sklep i żeni się z Łęcką. Ten nie odpowiada wprost, że tak, ale że być może, gdyż nikt mu przecież nie X Pamiętnik starego subiektaStreszczenie rozdziału: Relacja z procesu o lalkę między baronową Krzeszowską a Heleną Stawską Pewnego dnia baronowa Krzeszowska postanowiła odnowić swoją „wyprawkę”, spodziewając się rychłego powrotu męża. Poprosiła o pomoc panią Stawską – miała jej płacić za doradzanie. Młoda kobieta godzi się, gdyż są jej potrzebne pieniądze. Rzecki opisuje, jak wygląda dzień z życia baronowej – niemal całe dnie spędza w pokoju zmarłej córki, gdzie wszystko wygląda tak, jakby nieboszczka żyła. Tam też pozwala baronowa bawić się małej Heli. Dziewczynka najbardziej lubi zabawę z lalką Mimi. Współpraca między paniami rozwiązuje się jednak, kiedy Stawska mówi, że nie zna na tyle Wokulskiego, żeby wstawić się za Krzeszowską u niego (w sprawie tańszego sprzedania kamienicy). Pani Stawska kupuje lalkę dla Heli w sklepie u Wokulskiego – taką samą, jak ma baronowa. Mówi Rzeckiemu, że wymówiono im komorne od Nowego Roku. Po kilku dniach przybiega Wirski z wiadomością, że Krzeszowska oskarżyła młodą kobietę o kradzież i że wybuchł w związku z tym olbrzymi skandal. Rzecki poinformował o wszystkim Wokulskiego i poszedł odwiedzić panie, które siedziały z najbliższymi sąsiadami w iście grobowej atmosferze. Jednak kupiec był przekonany, że wszystko się wyjaśni, a tymczasem zaproponował Stawskiej pracę w sklepie u Milerowej, który stał się jego nową własnością. Kiedy rozpoczyna się proces - Stawskiej, oprócz matki i córki, towarzyszyli: Rzecki, Wokulski, Wirski i służąca Marynia. Okazało się, że właśnie dobiega końca rozprawa między baronową a studentami. Ostatecznie baronowa odnosi zwycięstwo. Sędzia zarządza krótką przerwę i prosi Wokulskiego na śniadanie. Po jakimś czasie rozpoczyna się proces, w którym baronowa opowiada, jak z okna u Maruszewicza dostrzegła, że Stawska zmienia (żeby wyglądała na inną) sukienkę lalki, która w tym dniu znikła z domu Krzeszowskiej. Natomiast kolejni świadkowie ze strony Stawskiej oświadczają, że lalkę zakupiono w sklepie Wokulskiego. Udowadnia to sam właściciel, karząc oderwać głowę lalki, na której widnieje logo jego sklepu. Do zniszczenia lalki, która się niechcący stłukła przyznaje się służąca baronowej. Rozdział XI
Bolesław Prus – Lalka – Dzieje Stanisława Wokulskiego Stanisław Wokulski główny bohater powieści Bolesława Prusa Lalka miał życie pełne burzliwych przeżyć. Urodził się około 1835 r. w zubożałej rodzinie szlacheckiej. Gdy ojciec stracił majątek, zaczął pracować jako subiekt w winiarni Hopfera. Częste kontakty ze studentami Akademii Medycznej i Szkoły Sztuk Pięknych rozbudzają w młodym Wokulskim chęć zdobywania wiedzy. Wierzy, że dzięki temu będzie miał szanse na lepsze życie. Czynił to wbrew woli ojca, który twierdzi, że nie wiedza, a majątek decyduje o wartości człowieka. W dzień pracował, zaś w nocy się uczył, początkowo w Szkole Przygotowawczej, a następnie rozpoczął studia w Szkole Głównej. Studiował jednak niecały rok, gdyż właśnie wybuchło powstanie styczniowe i Stanisław Wokulski wziął w nim udział, za co został zesłany na Syberię do Irkucka. Tam całkowicie poświęcił się nauce, jego odkrycia zyskują uznanie petersburskich profesorów. W 1870 roku wraca do kraju z nadzieją, ze i w ojczyźnie znajdzie szerokie pole działania. Bardzo się rozczarowuje, ma trudności w znalezieniu pracy. Dzięki protekcji Ignacego Rzeckiego otrzymuje posadę w sklepie Minclowej, wdowy po Janie Minclu. Rok później się z nią żeni. Nieszczęśliwy związek z kobietą o gwałtownym usposobieniu trwał tylko 5 lat. Starsza od niego żona prawdopodobnie zażyła tajemniczego eliksiru, który miał przywrócić młodość, dostała zakażenia krwi i zmarła, pozostawiając mu niemały majątek. Dlatego często wypominano Wokulskiemu jego małżeństwo z Minclową, podkreślając jego interesowność. On przyznaje się, że faktycznie ożenił się z nią bez miłości, lecz starał się być uczciwym i wiernym mężem, jak mówił pani Wąsowskiej: Byłem bardzo lichym mężem, ale za to, jak człowiek kupiony, byłem najlepszym subiektem i najwierniejszym jej sługą. Po śmierci Małgorzaty Stanisław powierzył zarządzanie sklepem Rzeckiemu, a sam powrócił do pracy naukowej. Pewnego wieczoru Rzecki namówił go na pójście do teatru i wtedy pierwszy raz ujrzał panną Izabelę Łęcką i zakochał się w niej do szaleństwa. Od tego momentu stał się innym człowiekiem, robił wszystko, by zbliżyć się do Izabeli i zyskać jej uczucie. By być godnym kandydatem na męża dla arystokratki, dał się namówić bogatemu kupcowi Suzinowi na zastawienie całego majątku odziedziczonego po Minclowej i wyjechał za granicę, gdzie zajmował się dostawami broni dla wojska podczas wojny rosyjsko-tureckiej. Dziesięciokrotnie pomnożył swój majątek, z powodzeniem mógł otworzyć w Warszawie drugi sklep oraz zawiązać spółkę handlową z kupcami rosyjskimi. Jego fortuna stale rosła, zarówno dzięki zwiększającym się obrotom sklepu, czy dzięki współpracy z przedsiębiorczym Suzinem oraz w wyniku działania spółki sprowadzającej na rynek polski tanie towary rosyjskie. Wokulski jako przedstawiciel przełomu romantyzmu i pozytywizmu, był człowiekiem, który oglądając się wstecz, nieustannie szedł jednak do przodu, swoją prace włączał w realizację programu pozytywistów. Zdobywa coraz wyższą pozycję w kraju, zapraszany jest do warszawskich salonów. By zdobyć serce Izabeli, musi udawać wielkiego pana. Zaczął jeździć własnym powozem, spacerować po Łazienkach. Dla niej postarał się o dokument potwierdzający jego szlacheckie pochodzenie, gdyż zarzucono mu przynależność do stanu mieszczańskiego. O odwzajemnienie swych uczuć Wokulski walczy głównie za pomocą środków materialnych. Dla jej przyjemności organizuje kosztowne koncerty zagranicznych artystów, wykupuje przez podstawionych ludzi licytowaną starą kamienicę Łęckich, reguluje długi pana Tomasza. W końcu dla Izabeli wyrzeka się sklepu – sprzedaje go Szlangbaumowi, gdyż według panny Łęckiej, kupiec nie był godny jej ręki. Bohater czuje się wewnętrznie rozdarty, wie, że dla niej wyrzeka się dawnych ideałów: Mam dla jej skrzydeł opuszczać swoją norę i innych robaków? To są moi – ci, którzy leżą tam na śmietniku i może dlatego są nędzni, a będą jeszcze nędzniejsi, że ja chcę wydawać po trzydzieści tysięcy rubli rocznie na zabawę w motyla. Głupi handlarzu, podły człowieku!…. Zawsze był wrażliwy na krzywdę innych, niepokoił go los najbiedniejszych mieszkańców miasta, zwłaszcza bezrobotnych nędzarzy z Powiśla. W miarę możliwości stara się im pomagać. Młodej prostytutce Marii, którą spotkał żarliwie modlącą się w kościele pomógł zerwać z nałogiem i wrócić na drogę uczciwego życia. Udziela pomocy finansowej Wysockiemu, który niegdyś pracował u niego, a który ma na utrzymaniu liczną rodzinę. To przez Łęcką uciekł do Paryża w nadziei, ze zapomni o niej, po tym, jak go upokorzyła flirtując ze Starskim podczas wizyty u Łęckich. Dochodził wówczas do wniosku, że Izabeli i ludziom z jej sfery nie jest potrzebny on sam, ale jego pieniądze. Starał się nie myśleć o niej, oddając się licznym rozrywkom. Spotkał się z profesorem Geistem, uczonym i wynalazcą, który proponował mu współpracę. Pewnie by został na stałe w Paryżu, gdyby nie list od prezesowej Zasławskiej z krótką wzmianką o Izabeli. Dlatego zdecydował się wrócić. W końcu panna Izabela Łęcka, ulegając radom krewnych i znajomych, przyjęła jego oświadczyny. Jednak Wokulski niezbyt długo cieszył się z osiągniętego celu. Hipokryzja w zachowaniu ukochanej jest nazbyt widoczna. Podczas podróży do Krakowa, Izabela flirtowała ze Starskim, nie zważając zbytnio na obecność Wokulskiego. Ujrzał prawdziwe oblicze ukochanej, która nie mając pojęcia, ze Stanisław rozumie po angielsku, kpiła z niego, wyrażała o nim pogardliwe opinie. Pod pretekstem otrzymania pilnej wiadomości wysiadł z pociągu, próbował popełnić samobójstwo. Po powrocie do Warszawy popadał stopniowo w depresję, zerwał wszystkie kontakty z arystokracją. Szuman i Rzecki starają się przywrócić przyjacielowi chęć do życia. Ignacy chce go wyswatać z panią Stawską, która od dawna w nim się kocha, lecz on kategorycznie ją odrzuca. Rezygnuje z udziału w spółce do handlu ze Wschodem, sprzedaje cały majątek, rozdysponowuje pieniądze w testamencie i znika, wyjeżdżając z Warszawy w nieznanym bliżej kierunku. Właściwie nie wiadomo, czy popełnił samobójstwo, czy wyjechał do Paryża do profesora Geista. Wokulski poniósł klęskę jako romantyk i pozytywista. Jako romantyczny kochanek poświęcił wszystko dla kobiety, która była sensem jego życia. Klęską skończyły się także jego pozytywistyczne dążenia, by pracą i wiedzą służyć ludzkości, pomnażać dobro kraju. Jak powiedział o Wokulskim doktor Szuman: Umarł przywalony resztkami feudalizmu.
{"rate": {"id":"1174","linkUrl":"/film/Lalka-1968-1174","alt":"Lalka","imgUrl":" powieści Bolesława Prusa. Zamożny kupiec wszelkimi sposobami stara się zdobyć serce ubogiej, lecz wyniosłej szlachcianki. Więcej Mniej {"tv":"/film/Lalka-1968-1174/tv","cinema":"/film/Lalka-1968-1174/showtimes/_cityName_"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Adaptacja powieści Bolesława Prusa. Historia zamożnego kupca warszawskiego Stanisława Wokulskiego i jego miłości do pięknej, lecz zubożałej arystokratki Izabeli Łęckiej. Temu niszczącemu uczuciu Wokulski podporządkowuje swoje interesy, wchodzi w niekorzystne dla siebie układy z rodzinami arystokratycznymi, chcąc w pośredni sposób pomócAdaptacja powieści Bolesława Prusa. Historia zamożnego kupca warszawskiego Stanisława Wokulskiego i jego miłości do pięknej, lecz zubożałej arystokratki Izabeli Łęckiej. Temu niszczącemu uczuciu Wokulski podporządkowuje swoje interesy, wchodzi w niekorzystne dla siebie układy z rodzinami arystokratycznymi, chcąc w pośredni sposób pomóc ukochanej. Lekceważy uwagi i rady swego przyjaciela i współpracownika Ignacego Rzeckiego, daje się zwodzić Izabeli flirtującej po cichu z przystojnym kuzynem Starskim. W 1964 roku Kazimierz Brandys napisał scenariusz do filmu, jednak nie spodobał się on Hasowi, który zdecydował się stworzyć swoją wersję. Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę. Bardzo ciężko jest się 'wbić' w ten film. Przeskakujące wątki, ominięcie wielu ważnych wydarzeń... Wiem, że to jest tylko ADAPTACJA, ale bez przeczytania książki trudno jest zrozumieć o czym tak na prawdę jest ten film. Natomiast muzyka i scenografia to na prawdę świetna robota. Zachwyciła mnie ... więcej Właśnie obejrzałem, krótko: wgniata w fotel. Aktorstwo genialne, Has zrobił świetną robotę, szkoda, że teraz takich filmów już się nie kręci i niestety kręcić nie będzie, lepiej zrobić testosteron, albo kac wawę, zgarnąć w tygodniu otwarcia więcej niż wyniósł budżet i odetchnąć, że się udało, no ale cóż to ... więcej Adaptacja filmowa rządzi się swoimi prawami, ale ciężko jest nie porównywać jej z pierwowzorem. Jeśli ktoś po przeczytaniu powieści Prusa wciąż wątpi w to, że jest ona arcydziełem, powinien obejrzeć film Hasa. Dopiero wtedy zobaczy, że żaden film nie będzie w stanie unieść tego, co niesie ze sobą ... więcej jak to film, traktuje powieść w sposób bardzo skrótowy i przez to jest nieco niezrozumiały. Ponadto grają w nim , oprócz głownych postaci, aktorzy mniej znani. Pod każdym względem lepsza jest adaptacja Lalki Prusa w postaci serialu nakręconego przez Ryszarda Bera. Pewnie dlatego serial został ... więcej
W powieści „Lalka” Bolesława Prusa marzenia odgrywają znaczącą rolę. Marzą niemal wszyscy główni bohaterowie powieści. Marzycielem i idealistą jest Stanisław Wokulski. Głównym obiektem jego fantazji jest Izabela Łęcka. Bohater przekonany jest, że istnieje miłość idealna i jest dla niej zrobić wszystko. Wyjeżdża na niebezpieczną podróż na wojnę w Bułgarii, by zdobyć majątek. Nie pragnie jednak pieniędzy dla siebie, a tylko po to, by zbliżyć się do arystokracji. Dla Izabeli sprzedaje swój sklep, by nie być postrzegany jako kupiec. Łoży też hojne datki na dobroczynność. Zaczyna żyć po pańsku – wynajmuje dorożkę, bierze udział w wyścigach, zachowuje się, jak arystokrata. Drugim marzeniem bohatera jest wiara, że można uzdrowić polskie społeczeństwo. Pragnie uleczyć kraj i doprowadzić do jego rozwoju. Możliwe jest to dzięki zmianie postawy arystokracji i walce z nędzą. Marzycielką w utworze jest Izabela Łęcka. Ona także marzy o idealnej miłości, jednak dla niej znaczy to co innego, niż dla Wokulskiego. Symbolem obiektu jej westchnień jest posążek Apollina, który trzyma u siebie w pokoju. Dopatruje się jego cech w nowo poznanych adoratorach. Pragnie kochanka idealnego – pochodzącego z arystokracji, majętnego i przystojnego. Z przymusu przyjmuje oświadczyny Stanisława. Nie przestaje wciąż kokietować. Wychowana w luksusach ma wyidealizowany obraz świata. Inny rodzaj marzycielstwa reprezentuje Ignacy Rzecki. Wychowany w kulcie Napoleona jest mu wierny do końca swych dni. Jest przekonany, że tylko powrót dynastii Bonapartych na tron Francuski może przywrócić ład i sprawiedliwość. Jego marzycielstwo łączy się z polityczną naiwnością. Innym jego pragnieniem jest zapewnienie szczęścia przyjacielowi – Wokulskiemu. Robi wiele, by wyswatać go z Heleną Stawską. Ufa, że to idealna partnerka życiowa dla przyjaciela. Marzeniami o wielkich odkryciach żyją Julian Ochocki i profesor Geist. Pierwszy to niespełniony odkrywca. W młodości był autorem kilku wynalazków, jednak wciąż marzył o latających maszynach. Nie był typowym arystokratą, jego pasją była nauka. Geist na przekór opiniom członków Akademii Francuskiej cały swój majątek przeznaczył na własne badania. Udało mu się zmienić właściwości kilku substancji. Jego idee fixe było odkrycie metalu lżejszego od powietrza. Zaszył się w swoim domu, nie dbał o warunki materialne. Cały swój czas poświęcił na mozolne eksperymenty. O szczęściu w „Lalce” marzą też inni bohaterowie. Helena Stawska po wyjeździe jej męża marzy o ułożeniu sobie życia. Jej ideałem jest Wokulski, jednak mężczyzna poprzestaje na relacjach przyjacielskich. Prostytutka Marianna marzy o zmianie swego życia. Dzięki Stanisławowi udaje się jej to, jednak przeszłość ciąży na jej małżeństwie z Węgiełkiem . Uniemożliwia to osiągnięcie szczęścia.
lalka izabela i wokulski